Aktualności

ZAPOMNIANA ROCZNICA

W ostatnią niedzielę stycznia br. mieszkańcy Zielonej Góry uczcili rocznicę marszu śmierci więźniarek filii obozu koncentracyjnego w Groß-Rosen, który mieścił się w barakach (obecnie market Kaufland). W tamtych czasach naprzeciw znajdowały się niemieckie zakłady Deutsche Wollenwaren Manufaktur, a po II Wojnie Światowej  zakłady włókiennicze POLSKA WEŁNA (obecnie centrum handlowe Fokus Park). Od lutego 1942 istniał tam obóz dla kobiet pochodzenia żydowskiego. Więźniarki, których na początku było ponad 400, zostały zakwaterowane w przystosowanym do przetrzymywania więźniów budynku przy obecnej ul. Wrocławskiej. W 1944 r. było ich już około 1000. Więźniarki pracowały przy obsłudze maszyn włókienniczych i innych pracach związanych z krawiectwem i włókiennictwem. W wyniku złych warunków pracy i okrutnego traktowania przez esesmańskich strażników wiele z nich zmarło i zostały pochowane na żydowskim cmentarzu. Dwudziestego dziewiątego stycznia 1944 roku wraz z węgierskimi żydówkami z obozu w Sławie wyruszyły w jeden z najdłuższych i najtragiczniejszych marszów śmierci II wojny światowej. Ok. 2600 więźniarek, głównie Żydówek, Niemcy podzielili na dwie grupy. Pierwszej kazali iść 500, drugiej – 800 kilometrów.  W wyniku okrucieństwa strażników i bezsensu tego marszu zmarło lub zostało zabitych około 300 kobiet. Skrajnie wyczerpane zostały wyzwolone przez wojska amerykańskie w maju 1945. Mimo że był to jeden z najtragiczniejszych marszów śmierci II wojny światowej, to  rzadko mówi się o obozach koncentracyjnych w naszym regionie. Czasem o ich istnieniu przypominają tablice pamiątkowe, czasem – w bardziej niż kameralnym stylu – wspominamy tzw. wielki marsz tak, jak po raz pierwszy dzisiaj w ostatnią niedziele stycznia 2023 roku w Zielonej Górze. Mieszkańcy przemaszerowali spod filharmonii z miejsca byłej synagogi na cmentarz żydowski przy ul. Chmielnej w -2 stopniowym mrozie dla przypomnienia wówczas kobiety maszerowały w ponad -20 stopniowym mrozie!  O ile w świadomości zielonogórzan jest Auschwitz, Gross-Rosen, o tyle o zielonogórskim obozie wiedzą niewiele. To tragiczne wydarzenie jest jakby zapomniane o czym świadczy ten dzisiejszy marsz chwalebny, ale wielce skromny. Do niedawna jeszcze na ścianie byłej fabryki wisiała tablica upamiętniająca to wydarzenie, ale kiedy w miejscu fabryki i obozie pracy powstały centra handlowe to i pamięć o tym jakby przebrzmiała. Jaka szkoda, że w styczniu czy lutym nie odbywają się żadne wybory.  Wówczas na pewno na tym jak już wspomniałem skromnym marszu zjawią się lubuscy włodarze oraz parlamentarzyści. Czy musi być tak że po tym tragicznym marszu pozostanie książka „One szły do maja” – jest wyjątkowa, kilka reportaży i będzie pamiętać o tym garstka mieszkańców?

Inne z sekcji 

Młody Dziennikarz Roku, II edycja – Gala wręczenia nagród

Bądź bezstronny. Dąż do obiektywności. Przedstawiaj temat z wielu punktów widzenia. Rzetelnie i uczciwie przekazuj treści. Unikaj określeń wartościujących. Rozdzielaj informację od subiektywnego komentarza. Zbieraj informacje w etyczny sposób. Okazuj szacunek swoim rozmówcom.

Konkurs wiedzy o rzemiośle

Nadia Solak ze Szkoły Podstawowej w Deszcznie najlepsza w konkursie organizowanym przez Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców w Gorzowie