Aktualności

Sikorskiego 134 – tutaj bije serce Gorzowa

Z Pawłem Długoszem prowadzącym kawiarnię „Niebo w Mieście” rozmawia Ryszard Waldun

Wielu klientów chwali nową lokalizację, mówią że to tutaj bije serce Gorzowa.
Mamy wielu klientów, pijących kawę, herbatę, jedzących lody, tosty i kanapki,czytających książki oraz u nas można wziąć miesięcznik Echo Gorzowa.
Rozmawiałem z Jackiem Wiernickim reprezentującym wydawcę miesięcznika, że co miesiąc będzie można wziąć gazetę do domu
W Kawiarnio-Księgarni chodziło przede wszystkim o większy lokal.
W poprzedniej lokalizacji przestaliśmy się już mieścić, szczególnie w weekendy w okresie jesienno-zimowym. Organizujemy również spotkania „Wieczory z pasją”, które również cieszyły się dużym zainteresowaniem. W nowej lokalizacji planujemy także organizować wieczory z muzyką na żywo, więc potrzeba będzie chyba jeszcze więcej miejsca. Nowa lokalizacja jest też bardziej korzystna że względu na możliwość ustawienia większego ogródka sezonowego
Wspomina pan o muzyce, kiedy nie ma pana w kawiarni to jest to  czas na grę na gitarze?
Ta gitara basowa to prezent od Boga.
Pasja przez wiele lat była uśpiona, bo gra na gitarze to było hobby w okresie liceum, więc ponad ćwierć wieku temu.
Gdzie w najbliższym czasie możemy pana posłuchać?
Gram regularnie właśnie w swojej kawiarni „Niebo w mieście”, natomiast jeśli chodzi o publiczne występy dla szerszej publiczności, to najbliższe będzie w ramach Dobry Wieczór Gorzów z zespołem Nowonarodzeni.

Inne z sekcji 

NOWA BIAŁORUŚ W NOC ŚWIĘTOJAŃSKĄ W PARKU KSIĄŻĘNCYM W ZATONIU .

Noc Kupały – jedno z głównych świat ludowych Słowian wschodnich obchodzone w dniu przesilenia letniego. Tradycja świętowania w Polsce Nocy Kupały nie jest już dzisiaj masowo kultywowana i została zapomniana. Przypomnienie tej szczególnej daty w kalendarzu naszych przodków przez zielonogórskie Stowarzyszenie Przyjaciół Białorusi „Nowa Białoruś” odbyło się 21 czerwca w malowniczym parku książęcym w Zatoniu. […]

Nikt nie powinien kwestionować wyników wyborów w Polsce

Czekałem aż opadnie kurz, po czwórboju wyborczym. W obecnej zaistniałej sytuacji powyborczej tak szybko zapewne on nie opadnie, dlatego postanowiłem nie czekać i zabrać głos.