11 listopada bieżącego roku ulicami Zielonej Góry przemaszerował tegoroczny marsz z okazji 103 rocznicy przywrócenia Polsce niepodległość narodową.
Z białoczerwonymi i unijnymi flagami Zielonogórzanie uczcili naszych bohaterów, którzy ponad podziałami przywrócili nam wolną Polskę w 1918 r., która wróciła na mapy świata. Tak jak ponad sto lat temu w walce nasi pradziadowie tak dzisiaj my w całym kraju wyrażamy solidarność i wiarę w pojednanie Polaków, niezależnie od przekonań politycznych.
Oczekujemy, aby to święto stało się własnością nas wszystkich, a nie tej czy innej partii – co na dzień dzisiejszy jest niemożliwe! W tym szczególnym czasie jaki jest teraz na granicy Polski z Białorusią powinniśmy odrzucić wszystkie podziały i animozje.
Tego dnia zielonogórzanie wyrażali swą wdzięczność i pamięć tym którzy oddali za Niepodległą Polskę najwyższą daninę. ?Jeszcze Polska nie zginęła, póki??. póki będą trwać tego typu marsze które będą łączyć, a nie dzielić. Nie można nam zmarnować tamtej szansy okupionej krwią naszych przodków musimy pamiętać, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Jest wartością, o którą musimy dbać nieustanie nie tylko w takich marszach, ale w czynach dnia powszedniego.
Postawie obywatelskiej i szacunku do drugiego człowieka niezależnie od wiary i poglądów umiłowaniu i oddaniu własnej ojczyźnie oraz gotowości do jej obrony. Tym pochodem Narodowego Święta Niepodległości, który odbył się pod patronatem Lubuskiej Marszałek Elżbiety Anny Polak, zielonogórzanie udowodnili swoje przywiązanie do patriotycznych wartości. W zielonogórskim marszu nie było znamion nacjonalistycznych oraz wrogości do drugiego człowieka. Uczestnicy marszu podkreślali oczekiwanie wolności i niepodległości naszej ojczyzny w zjednoczonej Europie. Artykułowali, że tu jest ich dom i nigdzie się nie wybierają oraz pozostają pod Białym Orłem na sztandarze.
Tegoroczny marsz choć nieliczny jak na ponad stutysięczne miasto, pilnowało sporo policjantów. I tak było do końca, chociaż inaczej niż na innych marszach miejskich i państwowych w kraju. Na koniec zapalono zielone światełka dla uchodźców.
W przemówieniach liderów organizatorów marszu zorganizowanego przez Ogólnopolski Strajk Kobiet oraz KOD i Instytut Równości mówiono o wolności i prawach kobiet m.in. o prawie aborcyjnym. Należy mieć nadzieję, że słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego jednego z ojców naszej niepodległości będą już niedługo nieaktualne ?Jednym z przekleństw naszego życia jest to żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków, że mówimy jednym polskim językiem a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy, żeśmy wychowali wśród siebie Polaków różnych gatunków.”
Pogoda dopisała. Wszystkim towarzyszyła radosna atmosfera, bez rac i nienawistnych okrzyków na całej trasie przemarszu. A policja jakby na koniec schowała się zawiedziona.