Aktualności

Czy COVID-19 przedłuży uczniom wakacje?

MEN proponuje wytyczne, które nie przystają do sytuacji i nie są systemowe. Te warianty nauczania nie polepszają bezpieczeństwa uczniów w dobie jesiennej remisji epidemii A zalecane zasady bezpiecznego powrotu do szkoły są w większości pustymi sloganami. Skoro od początku lockdown’u oświatowego nie zrobiono nic, aby opracować skuteczne rozwiązania dla szkół podstawowych w czasie epidemii to czemu nie zdecydowano się przy czekającej nas replikacji tego wirusa opóźnić rozpoczęcie roku szkolnego o miesiąc. Nie zrozumiem, jeśli w miesiącu kwietniu, kiedy zachorowalność była na mniejszym poziomie zamknięto uczniów w domach a dzisiaj przy 2,5 krotnej większej zachorowalności wysyła się ich do ławek- bo szkoła teraz jest bezpieczniejsza?
MEN zdecydowało się na oderwane od rzeczywistości niespójne zalecenia i budzące słuszne obawy nauczycieli i rodziców; uczniowie pójdą do szkoły – a co będzie jak uczeń, który powrócił z wakacji będzie miał we wrześniu objawy zwykłej grypy, która ma objawy podobne jak koronawirus przecież wówczas wszyscy udadzą się na kwarantannę którzy mieli z nim kontakt łącznie z nauczycielami. Uczniowie to też klienci Biedronki tam muszą nosić maseczki – w szkole nie. Co z zachowaniem odstępów a musimy wziąć i to pod rozwagę, że niektórzy uczniowie mieszkają w trzypokoleniowych rodzinach z dziadkami z wysokiego ryzyka. Wiemy, że u dzieci choroba COVID-19 przebiega bezobjawowo, ale to one przenoszą patogen na inne osoby. Jeśli do tego dodamy wcale nie młody wiek kadry nauczycielskiej oraz jej zasoby kadrowe a zaleca się przychodzenie do szkoły uczniów o różnych godzinach ? to kto i za ile będzie ich uczył?
Współczuję dyrektorom szkół którzy mają słuszne obawy którzy będą musieli stąpać po rozpalonych kamieniach i dmuchać na zimne jedynie z termometrem w ręku. Aby nie było tak że 1 września dyrektorzy rozpoczną nowy rok szkolny, aby po tygodniu powrócić do zdalnego nauczania. Uważam, że na dzień dzisiejszy to zdalne uczenie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem, aczkolwiek krótkoterminowym, gdyż jak nauczać zdalnie np. uczniów szkół budowlanych to jednak zdało egzamin w ochronie zdrowia młodzieży-pomijam efekt zdalnego nauczania parafrazując ?taka będzie młodzież jakie jej zdalne nauczanie? i nie ma co się oszukiwać sytuacja ta odbije się negatywnie w przyszłości na edukacji narodu. Jednak w lubuskim jest ogólnodostępny Internet oraz zdecydowana większość uczniów ma komputery co jest wartością dodaną naszej oświaty. Nawet jeśli w co wierzę samorządy i dyrektorzy lubuskich szkół staną na przysłowiowej głowie, aby zapewnić bezpieczną szkołę i powrót do normalności to sytuacja na dzień dzisiejszy jest przede wszystkim bardzo demobilizująca dla uczniów z powodu braku zdroworozsądkowych wytycznych. Na dzień dzisiejszy to MEN oddelegowało odpowiedzialność na barki dyrektorów szkół i Sanepidu oraz samorządów i dlatego to dyrektorzy szkół muszą wziąć odpowiedzialność w obecnej rzeczywistości za wspólnotę szkolną przy bezradności MEN. Bo jeśli szkoły nie mogą kierować się modrymi wytycznymi to pozostaje wyłącznie mądrość kierownictwa danych placówek oświatowych.

Inne z sekcji 

Młody Dziennikarz Roku, II edycja – Gala wręczenia nagród

Bądź bezstronny. Dąż do obiektywności. Przedstawiaj temat z wielu punktów widzenia. Rzetelnie i uczciwie przekazuj treści. Unikaj określeń wartościujących. Rozdzielaj informację od subiektywnego komentarza. Zbieraj informacje w etyczny sposób. Okazuj szacunek swoim rozmówcom.

Konkurs wiedzy o rzemiośle

Nadia Solak ze Szkoły Podstawowej w Deszcznie najlepsza w konkursie organizowanym przez Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców w Gorzowie