Bardzo często  jestem  świadkiem rozmów gorzowian w różnym wieku, że uchodźcy z Ukrainy, którzy  uciekli przed  piekłem  wojny do Gorzowa, panoszą się  w komunikacji miejskiej, u lekarza, i nie tylko.

Ukrainka Daria Lukianova mieszka w Gorzowie kilka lat  i wspólnie z Magdaleną Sielską (obie na zdjęciu), prowadzą Fundację Integracji i Rozwoju Cudzoziemców w  Polsce, nie  zgadza się  z opinią.

Każdego dnia mam mam kontakt  z uchodźcami z Ukrainy, którzy  podkreślają,że  są  wdzięczni mieszkańcom Gorzowa  za pomoc i wsparcie,a w każdej  grupie, także  wśród uchodźców zdarzają się niezadowoleni, a to także spowodowane jest  obecną  sytuacją ponieważ  mimo tego, że  mają  w mieście spokojne życie bez obawy o codzienne alarmy bombowe, martwią się  o swoich  bliskich, którzy  walczą  na wojnie- podkreśla Daria Lukianova.

Szacuje się,że  od 24 lutego do Gorzowa  przyjechało od 20 do 25 tysięcy uchodźców z  Ukrainy.