
Chodzi o maty do skakania znajdujące się na Kwadracie.
Od marca Urząd Miasta na naprawę wydał blisko 9 tysięcy złotych i na razie nie zamierza wydawać więcej.
Zdarzało się, że z mat do skazania korzystało jednocześnie kilkoro dorosłych, a dzieci i młodzież wjeżdżała rowerami lub hulajnogami.
Jak tłumaczą urzędnicy, korzystanie z uszkodzonych trampolin, mogło spowodować utratę zdrowia, a nawet życia. Skąd decyzja o zabiciu mat płytami OSB.
Jak się dowiedziałem, maty do skakania nie zostaną szybko naprawione.