Za pośrednictwem naszej redakcji napisała do mnie mama małej mieszkanki powiatu słubickiego. Na pewno dziewczynka chciałaby tak, jak jej rówieśnicy bawić się i być zdrową, ale…
Lidia jest niespełna 2 letnią dziewczyną która przyszła na świat z mnóstwem schorzeń, które brzmią jak wyrok.
Rozszczep kręgosłupa wraz z przepukliną oponowo-rdzeniową oraz współistniejącym wodogłowiem. Nasz świat legł w gruzach – podkreśla mama Natalia, która opowiada ze łzami w oczach, z jednej strony radość – w końcu powitaliśmy na świecie nasze pierwsze dziecko, a z drugiej rozpacz i smutek. W związku z tym, że w rodzinie już jest jedno dziecko z tym samym schorzeniem, wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, oraz że będziemy potrzebować dużej gotówki, aby zapewnić stosowne leczenie i niezbędną rehabilitację naszemu dziecku – to jedyna droga do tego, aby nasza mała córeczka była w przyszłości samodzielna.
Lidka już w 2 dobie życia przeszła 2 operacje ratujące życie. Pierwszą – zamknięcie przepukliny, a drugą mającą na celu wstawienie układu zastawkowego : komorowo-otrzewnowego.
Później niestety wcale nie było łatwiej. Kolejne operacje przyszła całkiem niedawno, w listopadzie i grudniu. Okazało się, że zastawka, która ma przestała działać. Wówczas spędziła 1,5 miesiąca na Oddziale Neurochirurgii. Tam przeszła 2 operacje:
Endoskopowej wentrykulostomii komory III mózgu, ponieważ lekarze chcieli dać szansę żyć Lidii bez zastawki, lecz niestety organizm Lidii sobie z tym nie poradził i wymagała ona powtórnego założenia zastawki. Los tak chciał, że i tym razem nie było do końca dobrze. Rana na głowie niestety rozeszła się i wymagała ponownego szycia.
Lidka wymaga w szczególności regularnej i intensywnej rehabilitacji ze względu na niedowład kończyn dolnych. Każdego dnia walczymy o jej sprawność, widzimy efekty ciężkiej pracy naszego fizjoterapeuty, jak i nas samych. Lidka wymaga także częstych kontroli wielu specjalistów m.in neurochirurga, neurologa, nefrologa, okulisty, urologa, ortopedy. Z uwagi na długie terminy lub brak dostępu do niektórych lekarzy w ramach NFZ decydujemy się na wizyty prywatne, co niestety pociąga za sobą ogromne koszta, które nas przerastają.
Do tego dochodzą dalekie wyjazdy, koszty za przejazd, leki, zaopatrzenie w wyroby medyczne i wiele, wiele innych…
Sami niestety nie jesteśmy już w stanie udźwignąć tego finansowo. Zwyczajnie przekracza to nasz budżet. Każdego dnia zastanawiamy się, w jaki sposób możemy pozyskać jakąkolwiek przysłowiową złotówkę na leczenie naszej córeczki. Boimy się, że nadejdzie taki dzień, gdzie będziemy musieli wybierać, czy opłacić rehabilitację, konsultację medyczną, czy zrobić zakupy. Zorganizowaliśmy już internetowe licytację, na które można wystawiać różne przedmioty, usługi :
https://www.facebook.com/groups/770607256745547/?ref=share
a także zbiórkę pieniężną :
https://zrzutka.pl/pa7dr8
Jesteśmy zmuszeni prosić ludzi dobrej woli o pomoc. Błagamy, pomóżcie nam osiągnąć cel. Pomóżcie stanąć naszej małej córeczce na nóżki. Nasze serca rozpadają się na miliony kawałków, gdy widzimy inne dzieci w jej wieku, biegające, radosne, grające w piłkę, podczas gdy nasza Lideczka jest zmuszona siedzieć w wózku lub być ciągle na rękach. Wierzymy w to, że kiedyś zobaczymy jej pierwsze kroki, lecz aby to mogło nastąpić, musimy zebrać środki aby móc kontynuować rehabilitację oraz mieć środki na fachową opiekę specjalistyczną.
Na domiar złego, w obecnej chwili nasza córeczka przebywa na Oddziale Chirurgii Dziecięcej, ponieważ złamała kość biodrową. Jej małe ciałko, jest pokryte w połowie gipsem. Nie wiemy jak wszystko dalej się potoczy… Jesteśmy zrozpaczeni, lecz mocno wierzymy w to, że w końcu i dla nas któregoś dnia zaświeci słońce. Wierzymy także w to, że dobro wraca.
Prosimy,
Pomóżcie walczyć nam o naszą córeczkę!
Wpłat można także dokonywać przekazując darowiznę do fundacji, której Lidia jest podopieczną :
Fundacja Serca dla Maluszka
Bank Millennium
85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
Z dopiskiem : 748 LIDIA BAŃKA
Za każdą okazaną pomoc, będziemy dozgonnie wdzięczni.
zdjęcia: album rodzinny
