Wracamy do tematu mężczyzn, którzy zaczepiali dzieci w Słońsku.
Przypominam, że w minioną sobotę po ulicach Słońska jeździł czarny samochód, a w nim trzech mężczyzn, którzy zaczepiali napotkane dzieci w różnym wieku.
Skąd są i jakie mieli zamiary nie wiadomo.
Dzisiaj skontaktowała się ze mną babcia opiekująca się wnukami w domku przy ulicy Słonecznej. Dzieci bawiące się musiały uciekać gdyż panowie w samochodzie zaczepiali je i się bardzo wystraszyły. Posiadam informacje oraz numery rejestracyjne auta, które poruszało się po Toporowie w powiecie świebodzińskim i osoby w samochodzie także zaczepiały dzieci. Czy te dwie sprawy można połączyć?
Czy o fakcie została powiadomiona policja?
Turyści, czy mieli inne zamiary?
Wiktoria i Kacper ze Słońska wybrali się na wycieczkę rowerową. Kiedy jechali ulicą Matejki prosto na nich mężczyźni podchodzenia chińskiego w czarnym Audi na niemieckich numerach rejestracyjnych najpierw jechali, a później stanęli obok nich. Tylko natychmiastowa ucieczka uchroniła ich od spotkania z mężczyznami. Nastolatkowie zgłosili ten fakt na policję.
Jakie zamiary mieli obcokrajowcy i czy ta sprawa wiąże się z tym, że w sobotę nieznajomi mężczyźni zaczepiali dzieci bawiące się w różnych częściach Słońska?
Zdjęcia pixabay